Tytuł: "W pułapce"
Autor: Magda Stachula
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Znak
Dzień dobry moliki !!!
Wyobraźcie sobie, że ktoś was porwał. Wychodzicie sami z klubu i wsiadacie do taksówki....
I tu film wam się urywa. Budzicie się na klatce schodowej (w której mieszkacie) z czarną dziurą w pamięci. Po paru godzinach okazuje się, że z waszego życia uciekły dwa dni... i kompletnie nie możecie sobie przypomnieć, co się wydarzyło od wyjścia z klubu.
Tak właśnie zaczyna się najnowszy thriller psychologiczny Magdy Stachuli pt. "W pułapce". Muszę przyznać, że po przeczytaniu opisu na okładce miałam już ciarki na skórze. Opisz brzmi tak: "Są rzeczy gorsze niż strach. Bo strach to dopiero początek". To mnie przekonało, że koniecznie chcę ją mieć żeby móc ją wam zrecenzować.
Klara budzi się na klatce schodowej. Nie pamięta, co się działo w nocy. Nie wie jak wróciła do domu. Z przerażeniem orientuje się, że od imprezy na którą wyszła w sobotę minęły dwa dni. Odkrywa dziwne ślady na swoim ciele. A później dowiaduje się, że parę miesięcy wcześniej inną kobietę spotkało coś bardzo podobnego. Postanawia się z nią skontaktować. Czy Klara odnajdzie tamtą dziewczynę? Co odkryje? A może coś jej grozi....
Koło tej powieści nie można przejść obojętnie, jest mega wciągająca. Poznajemy wiele postaci, które posiadają wiele uczuć i emocji. Stachula nic przed nami nie ukrywa, pisze prosto i bardzo szczegółowo. Każdy wątek powieści jest przedstawiany bardzo wyraziście. Codzienna rozpacz i maniakalna wizja prześladowania głównych bohaterek Klary i Lisy jest bardzo realna i rzetelnie przedstawiona. Miałam wrażenie, że bohaterki to postacie prawdziwe, które zagubiły poczucie własnej wartości i chęci do życia.. Autorka bardzo celnie uchwyciła problemy naszych bohaterek: strach- który zamieszkał w ich życiu, oraz przerażenie- przed którym się nie ukryją.
Cała fabuła przypomina pamiętnik. Wiemy dokładnie co i kiedy się wydarzyło. Jest to bardzo przydatny element w całej tej układance, ponieważ jest mało miejsca na domysły. Klara i Lisa to bohaterki, które o sobie nic nie wiedzą, nie znają się, nigdy się nie spotkały i są z różnych środowisk społecznych, ale połączył je jeden człowiek- PORYWACZ.
W powieści czuć dramatyzm, strach, ale i nadzieję, która również odgrywa ważną role w książce. Najmocniejszą rzeczą, która mnie zaszokowała to bezwzględność i egoizm. Człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy do czego może się posunąć, aby zaspokoić swoje żądze. Książka Magdy Stachuli to najlepszy przykład obrazujący psychikę kobiet porwanych, zgwałconych, a następnie odsuniętych na drugi tor i pozostawionych samych sobie. Myśli jakie towarzyszą tym kobietom podczas wracania do codzienności są bardzo brutalne i na wskroś dramatyczne, zaś społeczeństwo i bliskie im osoby nie ułatwiają szybkiego powrotu do zajęć.
Podsumowując. Powieść Stachuli jest napisana bardzo prostym i łatwym językiem, szybko się czyta i nie posiada nadmiaru zbędnych opisów. Fabuła toczy się dwutorowo, poznajemy dwie, a nawet trzy kobiety z różnych warstw społecznych. Przy czym, ta trzecia kobieta odgrywa trochę postać anonimową, bo nie poznajemy jej imienia i nic konkretnego co by można było powiązać z Lisą i Klarą. Ale do czasu...aż poznajemy zakończenie całej historii. Tu autorka fantastycznie budowała napięcie, ten wątek był bardzo ciekawie poprowadzony i zdecydowanie był najlepszym elementem w tej grze. Oczywiście pod koniec powieści, twórczyni składa wszystkie puzzle i otrzymujemy pełną wizję całego zamieszania. To był ten moment na który tak bardzo czekałam, odkąd przeczytałam pierwsze strony "W pułapce". Stachula nie bawi się w psychologa. Ona nam uzmysławia jak ciężko jest wrócić kobietom do normalnego życia. To mi uświadomiło, że kobietom po dramatycznych przejściach jest ciężko zaufać stróżom prawa lub prosić o pomoc w wymierzeniu sprawiedliwości. Ta książka dobitnie pokazuje ten problem.
Przechodząc do porywacza, który w powieści posiada dwie twarze, co jest dobrym przykładem na to, że autorka posługuje się popularnymi schematami dla tego typu książek. W tym przypadku twórczyni zbyt mało udziela nam o nim informacji, aczkolwiek nie przeszkadza to w czytaniu i budowaniu napięcia. Za wiele nie chcę wam zdradzać, bo warto samemu po nią sięgnąć i zapoznać się z bohaterami tejże powieści. Czytało mi się książkę bardzo dobrze, jakbym mogła pochłonęłabym ją w jeden dzień. No, ale musiałam dawkować sobie tę historię. Lektura godna polecenia każdemu fanowi thrillerów psychologicznych i nie tylko. Sądzę, że nie pozostaje mi nic innego jak dołączyć Magdę Stachulę do grona moich ulubionych Polskich pisarzy.
Premiera książki będzie miała miejsce 20 czerwca
Za możliwość przeczytania książki dziękujej Monice Burchart oraz wydawnictwu Znak
Czekam z niecierpliwością na premierę. 😊
OdpowiedzUsuńJuż nie długo,będziesz mieć swój egzemplarz😉
UsuńJestem jej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńTeż bym była jej ciekawa, a choćby za sprawą okładki😉
UsuńKsiążki pani Stachuli mają tę zaletę, że absorbuja uwagę czytelnika i obiecują fascynujący epilog. Bardzo chętnie przeczytam tę powieść. Dziękuję i pozdrawiam, Zdzisław www.krainslowa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że to moje pierwsze spotkanie z panią Stachulą, ale zdecydowanie nie ostatnie😉
UsuńPolecam Ci inne dwie powieści tej autorki: "Idealna" i "Trzecia". Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńNapewno skorzystam
UsuńNie znam tej autorki. Zawsze warto poznać coś nowego:)
OdpowiedzUsuńJa znałam, ale jeszcze nic jej nie czytałam😉, aż do teraz. Polecam sięgnąć po tę pozycje😉
UsuńChętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze😁
UsuńJa muszę w końcu poznać twórczość autorki! :)
OdpowiedzUsuńJa również, jeszcze nic prócz tej nie czytałam tej autorki
UsuńBardzo spodobał mi się opis tej książki. Chyba muszę ją przeczytać 😁
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
Polecam😉
UsuńNie czytałam nic od tej autorki, ale mam w planie 😎 świetna recenzja 😊
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje, i polecam sięgnąć po tę pozyjce
UsuńKsiążka czeka na półce, będzie to moje pierwsze spotkanie z Autorką. Ale kurczę...Twoja recenzja sprawiła, że mam ochotę zacząć ją czytać natychmiast! Coś czuję, że bardzo polubię się z autorką. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monia z www.onalubi.com
Naprawdę warto!!! I nie ma na co czekać
UsuńŚwietna recenzja! Nie przeczytam książki co prawda, bo nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Jula Books
Dziękujezl za komentarz😉 I pozdrawiam
UsuńDawno nie miałam takiej ochoty sięgnąć po thriller psychologiczny, ale zdecydowanie mnie przekonałaś, więc zapisuje sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńZapisauj, zapisuj😉
UsuńNo trzeba przyznać, że brzmi bardzo intrygująco ;)
OdpowiedzUsuńOj tak bardzo polecam
UsuńCzytałam dwie poprzednie, tak średnio mi się spodobały, ale ciągnie mnie niesamowicie do tej nowej ;P
OdpowiedzUsuń