środa, 18 kwietnia 2018

13/52/2018/ "Kredziarz" C.J. Tudor



Tytuł: "Kredziarz"
Autor: C.J.Tudor
Liczba stron: 386
Wydawnictwo: Czarna Owca



Witajcie miloki!


Ostatnio wzięłam się za debiutancką książkę C.J.Tudor pt: "Kredziarz". Byłam bardzo ciekawa tej pozycji, gdyż w internecie i na portalach społecznościowych książka zbiera pochwały. Też tak macie, że staracie się nie czytać opisów i recenzji lektur, które macie zamiar przeczytać? Ja muszę się przyznać bez bicia, że tak mam. Lubię sama sobie wyrobić zdanie na temat książki, a druga sprawa to uwielbiam być zaskakiwana przez autora. Ale zacznijmy od początku. Okładka skradła mi serce. Jest fenomenalna i tak minimalistyczna, że nie trzeba nic robić aby zachęcić czytelnika do zakupu. Imitacja tablicy totalnie mnie zachwyciła i chciałam non stop ją przecierać.



"To co wydaje nam się oczywiste, w każdej chwili może zostać odebrane".

W małej i sennej miejscowości, pięcioro przyjaciół: Eddie, Gav, Mickey, Hoopo i Nicky rysują kredowych ludzików. Dzięki tym rysunkom mogą przekazywać sobie sekrety, ale nie zdają sobie sprawy, że rysunki wkrótce zaprowadzą ich do zwłok w lesie. Wtedy zabawa się kończy. Trzydzieści lat póżniej Eddie dostaje tajemniczy list z kredowym wisielcem. Piątka przyjaciół zdaje sobie sprawę, że zabawa rozpoczyna się na nowo.




Kim jest Kredziarz? Napewno jest nieprzywidywalny. Posiada sekret, który skrywa głęboko w sercu. Autorka sprytnie nami manipuluje abyśmy do końca nie odgadli kto jest kim. 

Cała akcja rozkręca się bardzo szybko, bo już na początku mamy zwłoki. Natomiast po paru stronach dochodzi do kolejnej tragedii. Narracja jest dwutorowa co pozwala poznać i zagłębić się w młode umysły. Natomiast w dalszej części lektury poznajemy dzieciaki jako dorosłych ludzi, którzy zmagają się z konsekwencjami dziecięcej zabawy. 
Jako małolaci są bardzo spostrzegawczy i mają bardzo bujną wyobraźnię. Myślę, że autorka dlatego wybrała takich młodych bohaterów do swojej debiutanckiej książki, aby czytelnikowi trochę namieszać w głowie. Eddy, Gav, Hoopo, Micky oraz Nicky, to odosobione przypadki. Każdy z nich posiada swoje własny sekrety i indywidualny charakter. Każdy z przyjaciół ma coś do ukrycia, dzięki czemu sytuacja nie jest nudna i przewidywalna.


"Kimże bowiem jesteśmy, jeśli nie sumą doświadczeń, które zbieramy przez całe życie?"

W książce przeważa czerń z domieszką rozdrobnionej kredy. Nie znajdziemy barwnych postaci i kolorowych opisów sytuacji. Jak na thriller psychologiczny to jest tu bardzo dobrze poprowadzony wątek główny. 

Co do samej akcji to momentami byłam wbita w fotel, a innym razem brakowało mi dreszczyka emocji. Ludzka psychika jest nieodgadniona. Czasami może nam się wydawać, że dobrze pamiętamy jakiś szczegół, zdarzenie. Dopiero po pewnym czasie orientujemy się, że wcale tak nie jest. Czasami zdawało mi się, że już wszystko wiem o bohaterach, jednak autorka tak mnie zwodziła, że całe spektrum opowieści wychodzi na jaw dopiero w ostatnim rozdziale.

Podsumowując. Lekturę czyta sią szybko, a fabuła wciąga. Znajduję jednak parę sprzeczności, które nie do końca umiem wytłumaczyć, ponieważ czułam, iż C.J Tudor trochę się zagubiła w jednym z wątków bo został momentalnie urwany i zakończony. Zostawiając mi jako czytelnikowi lekki niedosyt. Do reszty nie mam zastrzeżeń, bo pomysł na fabułę jest oryginalny i intrygujący.

To kim jest kredziarz? Tego wam nie zdradzę. Mogę was zachęcić do odkrycia tajemnicy kredowych ludzików. Tę pozycję musicie wpisać na waszą listę czytelniczą. Polecam bo jest godna Waszej uwagii.

16 komentarzy:

  1. Tą świetna recenzja skutecznie zachęciła mnie do lektury. I jeszcze jedno: nie czytuję streszczen i rekomendacji na okładkach. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie czytuje, bo dobrą mam pamięć i szkoda psuć sobie lekturę, pozdrawiam. A co do książki mimo wielu wad, polecam😉

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Super, tylko zrealizuj swój plan jeszcze w tym roku😉

      Usuń
  3. "Kredziarz" ostatnio często pojawia się w blogosferze, a ja aż do tej pory nie przeczytałam żadnej recenzji. Twoja bardzo mnie zachęciła. Chociaż rzadko sięgam po thrillery, zaciekawił mnie motyw piątki bohaterów - ciekawa jestem, czy ich kreacja i mroczne sekrety przypadną mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne jest to, że nie wszystko mamy wystawione na pokaz w tej książce i po części się 'delektujem' tymi smaczkami😉

      Usuń
  4. Czytałam i uważam,że jest o bardzo dobra książka, mimo, że nie poczułam podczas lektury strachu na który liczyłam.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach i mama nadzieję, że się nie zawiodę, mimo małego zagmatwania z wątkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka już na półce mojego ebooka. Jednak przechodzę przez Serię z Chyłką właśnie. Ale co się odwlecze to nie uciecze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mroza nie mialam okazji czytać. W sumie nie wiem dlaczego, możliwe że wszędzie się pojawia a mnie to bardzo irytuje😝

      Usuń
    2. Już nie raz napisałem, że nie wszystkie książki Mroza są na podobnym poziomie. Jednak zdecydowanie polecam Ci "Ekspozycję". Tam rzeczywiście wyeksponowane są ważne treści. Jolu, recenzję znsjdziesz u mnie na blogu. Ja nie proponuję gniotów. 😊📚

      Usuń
  7. Faktycznie czyta się szybko, a fabuła jest wciągająca, mnie jednak ten tytuł nie zwalił z nóg :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam możliwość przeczytania książki, ale jakoś tak mnie zainteresowała. Ale teraz widzę, jak dużo straciłam. Obiecuję sumienną poprawę i nadrobienie tego :D

    OdpowiedzUsuń